W koszyczku siedział słodziak baranek Wśród haftowanych białych falbanek Obok trochę chleba, kawałek kiełbasy Szczypta soli, chrzan i inne rarytasy Prócz tego stały w uroczym koszyku Liście zielone na cienkim patyku Wszystko gustownie ułożone czekało Barankowi jednak czegoś brakowało Rozmyślał noc całą do białego ranka Gdy nagle! Tuż przed nim usiadła pisanka Cała kolorowa ze zmyślnymi wzorami Ujęła baranka swymi walorami Nie mógł się napatrzeć na śliczną pisankę Układał już w myślach piękną rymowankę Chciał ją uwodzić, osłodzić jej życie Objął ją czule i w swym zachwycie Mocniej przytulił szepcząc do uszka Wtem! Pękła z trzaskiem piękna wydmuszka W szok wpadł baranek i całkiem zbaraniał Jak to? Ten wdzięk tylko pustkę przesłaniał? Do nieznanego stwórcy modlitwę ułożył By następnym razem stwórca się przyłożył By był mniej chciwy dla swego baranka I niewydmuchana była jego pisanka
Krótki, ale zwięzły wpis. Taka szybka, podręczna ściąga. 🙂