Pomimo tylu osobliwości
Pomimo nocy nieprzespanych
Pomimo łez płynących z radości
I planów zrealizowanych
Pomimo szram na całym na ciele
I porozrywanej duszy
Zrobiłem tak niewiele
Czas w nieznane wyruszyć
Nieodkryte chcę jeszcze poznać rejony Na nowo poznać samego siebie Wyrwać z żył wrośnięte wenflony Nim życie umknie, a świat pogrzebie